po przerwie.
Do natury wybrałam się dwa dni temu bo do 08.07 jest oferta -40% na odżywki do włosów.
Niby nic a jednak.
Często zdarzają się promocje na odżywki w drogeriach.
Skusiłam się na odżywkę która dostępna jest w Naturze i chyba tylko w niej a o której słyszałam same superlatywy.
Może używałyście?
Całym sprawcą jest maska z aloesem Natura Vital za którą dałam ok 16zł.
Nie znam jeszcze jej działań bo musi chwilkę poczekać aż skończę moja maskę drożdżową ale cena jak najbardziej zachęcająca.
Drugą rzeczą przez "przypadek" zachęcona nieznajomością tego Gliss Kura do włosów kruchych i przerzedzających się.
Moją ulubiona odżywką jest czarny Gliss Kur dlatego chętnie próbuje coś z tej rodzinki.
Skusiłam się i na lakiery które były w promocji 1+1 za grosz RIMMEL by Rita Ora.
numerki 498 Rain Rain Go away
860 Bestival Blue.
Nie kupowałam zwykłych lakierów od bardzo dawna,hybryda zawładnęła moimi paznokciami totalnie.
Jednak słyszałam dużo pozytywów na temat tych lakierów i te kolory wyglądają bardzo wakacyjnie.
To wszystko z Natury.
Unikam wchodzenia do drogerii ze względu na moje zapasy które nie wiem czy kiedyś się skończą.
Unikam wyprzedaży i w tym roku prawie nic nie kupiłam.
Mam w zanadrzu przeogromne denko do którego z dnia na dzień coś dokładam a pudełka nie mieszczą mi się na podłodze,więc czas na nie aby poszły do śmieci.
Zbierałam je ponad pół roku i na blogu ujrzał w następnym poście światło dzienne.
Napiszcie czy miałyście styczność z tą aloesową maską? Czy jest tak dobra jak mówią.
Pozdrawiam
M.